Hasło tego roku to Koronawirus ,covid19 te słowa używane są codziennie miliony razy... Tak moze to akademia spowodowała moje zaniedbanie w pisaniu moze brak czasu ,lenistwo czy brak weny...
A przecież tyle sie dzieje kazdego dnia cos raporty maseczki, polityczne variete i inne wariactwo otaczają nasz świat.
Zresztą tyle minęło czasu ze nie wiem od czego zacząć.
Covid? Ten wirus zjadl mi do konca nerwy i moja wenę . Teraz znowu rośnie liczba zarażonych krakow bedzie na żółtej liście zakazu itd. Pytam się czemu? Wina rządu? Nie! Wina ludzkiej odpowiedzialności brak zasad na imprezach rodzinnych zero odpowiedzialności w społeczeństwie. W sklepach nie przestrzegają reżimy sanitarnego bez maseczek w przestrzeni publicznej... mówienie ja nie muszę bo nie (nikt nie będzie mi kazał albo jak cos jestem chory na astme czy co inne i nie moge)
Dystans 2m ? Po co ludzi stoją jeden obok drugiego w kolejce na plecach w autobusie prawie na kolanach. A wirus hop hop.... on nie ma wakacji , jest wszędzie...
Ludzie niektórzy tez przesadzaj w drugą stronę. Napietnuja tych co mogli mieć kontakt z wirusem. Najbardziej mnie boli kiedy atakują pomoc medyczna. Lekarzy pielęgniarki, personel medyczny. Przecież to oni ratują życie, stoją na lini frontu w pierwszym szeregu . Im trsebavojazsc szacunek podziw. Dlatego ja zawsze przed językami chylę czoła bo w ich rekach oddajemy nasze kruche zycia. Wszyscy są ważni od ratownika poprzez pielęgniarki stalowe lekarzy chirurgów czy laboratoria.
Chylę czoło przed ich praca bo oni ryzykuje każdego dnia...
---
Za oknem świerszcz
wymienia strunę w swoich skrzypcach
Pękła mu wczoraj
gdy grał dla ukochanej
przy zachodzie słońca
Krople tęsknoty
mieszają się w kieliszku
z takim czerwonym winem
Melancholii nuta
wypełnia pustkę serca
Noc nadejdzie
ciepła i bezgwiezdna
Sen jak zwykle
spóźni się z wizytą....
Kraków 23.08.2020
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz