niedziela, 25 lutego 2018

ot taki dzionek... 2013.0108

 8 stycznia 2013
Nie wiem o której ma zamiar wzejsc słońce, ale wiem że budzik obudził mnie dość wczesnie, nim ono wzeszło.
Do pracy trzeba było iś bez żadnej dyskusji. Tutaj czas płynął nawet spokojnie choć czuje ze choroba jeszcze mi nie przechodzi ( no moze ciutej lepiej jest)  na dodatek nic mi sie nie chce ale co zrobić jakos przetrwac trzeba.
Wracam trochę padniety do domu i od razu wpycham sie do łózka.. nie ma lekko trze sie wygrzewac...

Gwiżdże wiatr w myślach
bo zima przywołuje dreszczem
kolejną receptę na życie 
pisze miniony czas

Patrze na cisze nocy
słuchajac jak pada śnieg
Bawna serenada kołysze serce
czekające nowej wiosny

Na skrzypcach gra nostalgia
lekko fałszując wczorajsza nute
tęsknota  gryzie w lewym boku
goraczka na nowo wzywa do łózka...

brzdęk...

Do siego roku? 2013.01.07

 7 stycznia 2012
No i mamy już kolejny tydzień stycznia. Dziś dostałem piekne zyczenia noworoczne czyli krótkie "Do siego Roku"  No tak jakoś niesmiało nie wiem co odpowiedzieć, ponieważ to znaczy mniej wiecej "do tego( nowego ) Roku.   Słowami  "do siego roku" zakańczano składanie życzeń wigilijnych   mówiac  jakoby "do tego roku"  tego który nadejdzie.  Z pewnoscia Ci którzy teraz zyczą Do siego roku - maja na myśli np szcześliwego Roku  czy coś podobnego ,  no cóz czasem warto zagladnąć do słownika co znaczy dane okreslenie.
No dobrze ja wiem że koś tam dobrze mi zyczy i to jest najwazniejsze.
Spokojnie sobie spedzam dzisiejszy dzień leżąc w łóżeczku.


Zapach dzikich róż 
zerwany wczorajszym wspomnieniem
otulił serca drżenie
malując rumieńce na twarzy

szept fal, krzyk mew
przywołuja oddech nostalgii
budowania zamków  na plazy
i puszczanie na wietrze latawców marzeń

A potem kolorowe liście
ułożyły piekiny bukiet tesknoty
pisząc kolejne bajki
w które trzeba zwyczajnie wierzyć

Białe płatki sniegu
piszą nastepna zwrotkę piosenki
Otwierają sie drzwi do nowego zycia
może wiosna zazieleni sie nadzieją...

brzdęk...

K+M+B 2013.01.06

6 stycznia 2013
po nocnej zmianie szybciutko udaje sie do łózeczka , bo musze sie wygrzewac i juz...
Pakuje sue pod kołuderkę i kocyki i nie zamierzam wychylac nosa  z niej przez cały dzień.
Tak wiec spokojnie mijaja mi chwile dzisiejszego dnia.
A trzej królowie jadą złoto mirrę kładą hej koleda kolęda....


Pożółkły liść jesieni
przykrywa kołdrą sekrety
by nie zamarzły tej zimy
 bo do wiosny jeszcze daleko...

Białe płatki sniegu
tańczą radośnie na wiuetrze
przedstawienie musi trwać
by nie było czasu myśleć o wspomnieniach

Królowa śniegu bawi sie sercem
zamieniając je w lodowate zwierciadło
które pozwolą dostrzec pawi ogon
przy zwoim egoiźmie...

Podobno zima ma byc lekka
odwilż poodkrywa sekrey..
zwyczajność znów obudzi sie narzekaniem..
a egozm niezauwazalnie zapatrzy sie w siebie...

brzdek..

do łózia... 2013.01.05

5 stycznia 2013
Tym razem spałem normalnie, budzony tylko własnym kaszlem. Czuje sie źle wiec zapycham  do lekarza(opieka świąteczna) Chyba to jednak mała pomyłka - lekarz mnie osłuchuje i każe jesć aspirynę 3 x dziennie  do tego po 2 rutinoscorbiny  coś tam do ssania . Mówi że nie daje sie antybiotyku  na wirusa grypopodobnego. Możliwe, ja sie na tym nie znam. Zażywam co każą
Czuje sie jak zdechła kura i pakuje sie do łózka i zjadam leki
Leże tak cały dzień a potem na npockę idę do pracy... choć z miłą checia nie wyłaziłbym z domu...

Związek zawodowy weteranów
pisze kolejny list do premiera
w którym błaga go o odejście
bo brakuje im pomysłów
na obrzucanie go błotem
i malowanie transparentów...

Zasłużeni zdarli już swe gardła
dostali odleżyn od styropianów
za leżenie bykiem pod kancelarią
albo dostali platfusa
maszerując w obronie czego bronić sie nie da...

Ofiary wojen międzypartyjnych
opłacani za marne grosze
przekręcają w tą stronę
która więcej obieca niz zobi

Politycy wypinaja swe szanowne cztery litery
licząc na to że tłum wiernych
podziekuje im za yen zaszczyt
w nadchodzących wyborach

palec wskazujący grozi przeciwnikom
i tym którzy ich popra
powołując sie na Sodomę nieba
Zza skrzyżowania czuć mocno
dobrze wedzona kiełbasę wyborczą...

A zycie idzie pokrzywionym chodnikiem
mijajac zmeczonych  zagubionych
ziemia wzdycha od płaczu i lęku
smutno jej patrzeć na to wszystko...

brzdęk....

pierwszy dzień .... 2013.01.04

 4 stycznia 2013
 Wstaje do pracy całkiem zdechniety bo nie spałem wopgóle w nocy tylko mordowałem sie cała noc.
Dlatego tez cały dzień męczę sie okrutnie. Żyje jako tako choc czuje ze mnie choroba bardziej obejmuje ramionami zajadam rutinoscorbin.
Kiedy wracam do domu czuje ze ledwie zyje wiec łykam aspiryne i klade sie spać.

Piszesz kolejny list
do marzeń mieszkaj acych daleko
kroczysz po  ścieżce telefonu
za którego numerem kryje sie nadzieja

Po taktach czekania 
usłyszysz w słuchawce
drżenie serca i ciepłe "hallo"
lub całuśne "dzień dobry" 

Całodobowe przyjacielskie pogotowie
uchylone drzwi serdeczności
kołysanie radosci i zmarwień
milczeniem i obecnością

Szepty wierności nie spia wcale
zapalając latarnie gwiazd na nowo
telefon usmiechnie sie wesoło
gotowy na pogaduchy i inny świat..

brzdęk..

i cos mnie zjada 2013.01.03

3 stycznia 2013
Dzis zadzwonili z kablóweczki że trzeba zmienić umowe bo juz jest inny operator i bedzie nowy dekoder i wiecej programów za mniejsza cene.
cóz zatem umawiam sie na przyszły czwartek i idę do sklepu na zakupy.
Wieczorkiem o 20 tradycyjnie zasiadam do audycji na radiolatkach.
Już podczas tychg dwóch godzin czuje sie nie za dobrze. łapią mnie jakieś dreszczyki czy coś.
\Kiedy kończe o 22, kłade się do klózeczkja i łykam aspirynę.
Najpierw mi jest strasznie zimno wkładam na siebie 3 koce i kołdre i nadal zimno. Czuje jak jakas choroba zaś mnie łapie w szpony.
jakos zasypiam ale budzę sie koło 1:30 cały mokry, zlkany potem.. Przebieram sie i próbuje zasnąć.. jednak niec to nie daje.

Blaszany bębenek wystukuje rytm
dla tych co kochają walczyć
o swoje, cudze i pochlebstwa
i wolniejszy rytm uderzeń wskazówek zegara

Kuszeni pycha i chciwościa
wyciągnięte ręce chwytają co popadnie
gotowe przygarnąć jak najwięcej
lub zadusić przeciwnika

Nienawiść rodzi potęgę i pozycje
uśmiech pozwala zakryć
kłamstwo i obłudę
dla dobra interesów i samoobrony

wilki w ludzkiej skórze wyja z zachwytu
Prawdziwi ludzie nie udają lecz zyja
ziemia kreci się dookoła
i tylko zmarli spią pokojnie....

brzdęk...

a taki dzionek 2013.01.02

 2 stycznia 2013
Zmykam szybciutko do domku by pracy wskoczyć szybko do łóżeczka kiedy jednak zjadam sniadanie jakoś przechodzi mi ochota na spanie.
Zatem platam sie chwile po mieszkaniu iby wreszcie koło południa znaleść sie w ramionach snu.
Po południu robie delikatne pranie i małe porzadki.

Cicho pada dzisiaj deszcz
maleńkimi krokami nuci kołysanki
zapraszając do tańca
osierocone mysli

W granatowej poswiecie nocy
głucha cisza odpowiada westchnieniom
Zagubione tęsknoty i sny
błakaja sie lekko przeziebione

W niemych oknach
teskniace oczy wpatruja sie w dal
skad zgodnie z marzeniami
ma nadejsc miłosc

Układ bladych gwiazd
nie pozwala zasnąc poetom i zakochanym
Jutro po omacku
pójdziemy spożywać życie

brzdęk..

poniedziałek, 19 lutego 2018

Nowy Rok kroczy... 2013.01.01

1 stycznia 2013
Po sylwestrowej nocy trzeba troszeczkę odespać , zatem lezę sobie dłużej. 
Kiedy jednak mama robi noworoczne śniadanie zwlekam sie z łózka.
Pierwszy dzień Nowego Roku przebiega w zwyczajnej atmosferze gram troszkę w Gothica i oglądam telewizje.
Dzis idę do pracy na noc...........

Zapakowane w pudełko czekoladek
niosę swoje uczucia
bo wiem że lubisz słodycze
tak samo jak moje usta

W butelce szampana
mam dla Ciebie schowane bąbelki
które uniosą nasze myśli
pod obłoki szczęśliwych marzeń

I Czerwona róża jest dla Ciebie
jak wargi ciepłego pocałunku
Wszystkiego najlepszego moja Kochana
z okazji dnia powszedniego



brzdęk...

Sylwester 2012.12.31

31 grudnia 2012
Sylwester, czyli ostatni dzień roku.... A mi przyszło iś w en dzień doi pracy. Na szczęście na rano czyli od 7 - 19 wiec jakos to przezyje . Wstać trzeba było skoro swit i  pracować. 
Na szczęście było dziś spokojnie i można było przeżyc to jakos.
Po powrocie  w domu wspólna kolacja. Nigdzie sie nie wybieram - zatem w domu powitam Nowy Rok.

Zycze Wszystkim Zdrowego Szczęśliwego 2013 Roku Niech się dobro dzieje zdrowie dopisuje i marzenia sie spełniają...

Westchnienia minionych chwil
pakujesz w pożółkły papier wspomnień
chowasz w głąb zapomnienia
obracając na druga strone 
zapisana treść w księdze życia...

Kreślisz kolorowe slaczki
na marginesie słów
by zakrył błędy kroków
i zabandażować rany
doznane w boju codzienności

Pod dywan zamiatasz kurze
porażki i upadki
Pocałunki i kwiaty miłości
wieszasz by suszyły sie na strychu
by były niezwykła
choć krucha pamiątka uniesień...

Za kilka minut
kolejne jutro
wzniesie okrzyki nowych urodzin
przyniesie kilka znaków zapytania
schody zwycięstw i przegranych
temperaturę zmiennej pogody

Co będzie jutro nie wiem
więc póki co żyjmy 
i dzielmy się szczęściem...



brzdęk...

niedzielnie 2012.12.30

30 grudnia 2012
Oj oj nie chce mi sie nic dzisiaj tak jak wczoraj  spaceruje po domku a tu co jakis czas słysze jak kazdy chrypie i podkaszluje , pewniakiem grypa sie gdzies czi za rogiem wiec pilnować sie trzeba.
Pogoda jako tako sie kreci choc zimnawo sie robi.
Niedziela pływa sobie na dalszym odpoczywaniu i nic nie robieniu.. Chwilę gram na kurniku w macao i w domino , a potem jakis taki nijaki ide spać...

O czym szumi wiatr
nad Twoja głową  
kiedy patrzysz w dal
wypatrując  delikatnych śladów nadziei

Nie wiem jaką pieśń 
ćwierkają wróble na Twoim parapecie
gdy przecierasz oczy
po nieprzespanej nocy

 Kiedy pada deszcz
też wystukuje wśród kałuży
rytm zapomnianego walczyka
by rozpogodzić Twoją dusze

A Ty wciąż zamyślona
rozpływasz sie w szepcie smutku
uciekając przed spełnieniem marzeń
bojąc sie ze szczęście jest nierealne

Zatrzymaj sie na chwilę
daj szansę otoczeniu
pokazać Ci jak bardzo jesteś ważna
jak kocha cie świat i niebo
i pozwól by stał się cud...


brzdek..

poodpoczywajmy 2012.12.29

29 grudnia 2012
Po powrocie z pracy padam na ryjek czyli kłade sie spać  choc na chwile. Potem jakoś tak łaze po domu i na nic nie mam ochoty. tak się lekko platam i nic mi sie nie chce - może za bardzo sie rozleniwiam? a moze to finisz roku daje znak o sobie?


Cicho patrzysz w noc zaspana
słać stado pytań o życie
o sens wczorajszych kroków
i jutrzejszego otwierania okna

Do gwiazd tulisz lekko
swe niespełnione marzenia
czując ze zostaną one tylko 
sekretami duszy

Drogi do Twej bajki
nie poszły tak jak chciałaś
malując na błękitnym niebie
szare chmury smutku

Kamieniste ścieżki ranią stopy
niepewność jutra kroczy pod górę
znaki zapytania wyciskają łzy
Czy wierzysz jeszcze w nadzieje?


brzdęk...

piątek.. 2012.12.28

28 grudzień 2012
Piątkowy dzień zacząl się spokojnie chociaż nie powiem żeby było cieplutko mrozik troszkę  dawał popalic.
Nie wiem co mi sie stało bo przyszła mi zachciewajka na mandarynki. Zatem pospieszyłem realizować  swe pragnienie i kupiłem kilogram w Tesco.  Czasem nie wiele potrzeba do szczęścia człowiekowi.
Potem zabrałem sie tez  za małe pranie. Dziś tez czeka mnie nocna zmiana  więc po obiadku pozwoliłem sobie na chwilę  drzemki...

W czerwonym winie zaplatani
upajamy sie swoja obecnością  
pokrzepiamy sie pocałunkami
ciesząc sie że jesteśmy razem.

Świat malujemy cieplejszymi kolorami
choć wiemy że ciężko jest iść pod górę
Wspólnie łatwiej patrzeć w niebo
i widzieć w deszczu nadchodząca teczę...

Splecione ze sobą  ręce
sprawiają że łatwiej  iść przez życie
Dzień staje się bardziej słoneczny
a noc posiada wiecej gwiazd co dają nadzieje...


brzdęk...

tup tup do pracy.. 2012.12.27

27 grudnia 2012
Niestety świętowanie się skończyło z chwilą gdy budzik  wezwał mnie do wstawania i rychłego udania sie do pracy.
Nie ma lekko trzeba było tak uczynić jak tego żąda grafik, a w nim dzis dniówka. 
Na szczęście czas spokojnie szedł do przodu i nie było zbyt wiele pracy. 


Licze kolejną noc
zerwaną z pajęczyny nienawiści
Któryś polityk włożył kij
w mrowisko pseudo katolików
podsycanych sztandarem wolności

kibice dewastują stadion
bo wygrywa lepszy
a adrenalina wylewa im sie uszami
Po meczu powalczą z policja
na rozluźnienie nerwów

Nawet w kolejce po miłość
ludzie obrzucają sie błotem i wyzwiskami
Krzykiem chcą załatwić sprawy
tam gdzie nie da sie  
rozmawiać sercem

Ciśnienie tętnicze podniesione
brak śniegu zepsuł niektórym święta
Przez zasłonę nocy
słychać szept kolędników
Pokój ludziom dobrej woli....


brzdęk...